3. Próby zjednoczenia narodów Europy miały wielokrotnie miejsce w historii kontynentu od upadku Cesarstwa Rzymskiego. Szczególnie szybki rozwój idei integracyjnej w Europie nastąpił w II poł. XX wieku, po zakończeniu II wojny światowej. Pojawiło się silne dążenie do utworzenia wspólnoty europejskiej, która pozwoliłaby odbudować Europę po katastrofalnych wydarzeniach drugiej wojny światowej i zapobiec wojnie w przyszłości. Po 1945 ludzie najbardziej potrzebowali nadziei, toteż idea jedności europejskiej miała większe niż kiedykolwiek szanse poparcia. Wszystkie kraje Europy miały świadomość swoich kłopotów i słabości. Odpowiedzią na te problemy mogła być tylko, i to praktycznie realizowana, idea jedności politycznej i gospodarczej. Skoro dość szybko okazało się, że kraje Europy Środkowowschodniej zostały przemocą wyłączone z możliwości budowy demokracji i z uczestnictwa w ogólnoeuropejskiej integracji, skoncentrowano się na Europie Zachodniej. Unia Europejska wyrosła z Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, powołanej na podstawie traktatu paryskiego, podpisanego w 1951 r. przez sześciu członków założycieli: Belgię, Holandię i Luksemburg (kraje Beneluksu), Niemcy Zachodnie (RFN), Francję i Włochy. Celem EWWiS było utworzenie wspólnej puli produkcji węgla i stali, aby zapobiec wojnie gospodarczej. Było to urzeczywistnienie planu opracowanego przez Jeana Monneta, a upowszechnionego przez francuskiego ministra spraw zagranicznych Roberta Schumana. 9 maja 1950 Schuman przedstawił propozycję utworzenia zorganizowanej Europy twierdząc, że jest to niezbędne do utrzymania pokojowych stosunków. Propozycja ta, znana jako Deklaracja Schumana, jest uważana za początek dzisiejszej Unii Europejskiej, która potem wybrała dzień 9 maja za Dzień Europy. Brytyjczycy zostali zaproszeni do uczestnictwa, ale odmówili, aby nie rezygnować z narodowej suwerenności. W ślad za EWWiS poszły próby utworzenia, przez te same kraje, Europejskiej Wspólnoty Obronnej i Europejskiej Wspólnoty Politycznej. Celem EDC było ustanowienie wspólnej europejskiej armii pod wspólną kontrolą, aby Niemcy Zachodnie mogły się ponownie bezpiecznie uzbroić i stawić czoła radzieckiemu zagrożeniu. EPC miała być zaczątkiem federacji państw europejskich.Grzegorz Krychowiak ogłosił się w sieci, że niedawno ukazał się jego kolejny felieton na temat mody. Tym razem ekspert wziął pod lupę wełniane garnitury. Zawodnik Lokomotiwu Moskwa pochwalił się nie lada wiedzą. Grzegorz Krychowiak słynie ze swego zamiłowania do mody.
Felieton jest doskonałym gatunkiem kształcącym umiejętności pisarskie oraz dziennikarskie. Pozwala na zastanowienie się nad bieżącymi sprawami, ich ocenę oraz wyrażenie własnego względem nich stosunku. Jak napisać felieton? Wskazówki krok po kroku 1. Jeśli istnieje możliwość samodzielnego wyboru tematu, to warto zwrócić uwagę na takie, które skłaniają do rozważań, dyskusji oraz wyrażenia subiektywnego zdania. Najczęściej wybiera się tematy aktualne, dotyczące bliskiego otoczenia lub interesującego nas Zwrócenie uwagę na adresata felietonu, gdyż determinuje on język oraz styl Określenie celu felietonu. Zastanowienie się nad tym, dlaczego pragniemy poruszyć dany temat i czemu ma to Nadanie formy felietonowi. Wyróżniamy trzy formy: satyryczna (wymaga inteligentnego czytelnika, który rozpozna i zrozumie ironię), logiczny (potrzebny jest czytelnik, potrafiący myśleć logicznie) oraz emocjonalny (dociera do większej części społeczeństwa).5. Nadanie zaskakującego Wprowadzenie czytelnika w tematykę, pamiętając o możliwości zaskoczenia odbiorcy. Można w tym celu użyć aforyzmu, anegdoty, cytatu, parafrazy cytatu lub innej krótkiej, pisemnej formy wypowiedzi, która w dalszej części zostanie rozwinięta bądź zanegowana. 7. Uwzględnienie porządku wywodu oraz podsumowanie zaskakującą puentą. Warto w tym miejscu uwzględnić własne stanowisko, subiektywną ocenę lub stosunek względem opisywanych Sprawdzenie poprawności ortograficznej i intepunkcyjnej. Jest mnóstwo znanych felietonistów. Do ich grona należą Jerzy Andrzejewski, Manuela Gretkowska oraz inni znani publicyści. Współcześnie felietony może pisać każdy. Ważne jest, by wypracować swój styl i wybrać interesujący nas temat. Przykładowy felietonKsiążka Beaty Pawlikowej lekiem na całe zło Kto nie czytał książki Pawlikowskiej ni razu, ten nie będzie szczęśliwy nigdy – o takie stwierdzenie można się pokusić, czytając opinie o książce pełnej złotych myśli, pt. „Planeta dobrych myśli”. Utrzymana jest ona w tonie porad i wskazówek z życia wziętych. Gdy już dowiemy się, jak żyć, stosując książkowe rady i myśli Pani Beaty, ich moc spłynie na nas z tak potężną siłą, że nie będziemy w stanie wyprzeć ogromu szczęścia i optymizmu, którymi epatują. Zatem niewątpliwie olbrzymia radość spłynęła na Facebook’owych wielbicieli Beaty Pawlikowskiej, gdy od dłuższego czasu pojawiające się na portalu żółte karteczki, które biły Facebook’owe rekordy udostępnień i kliknięć „Lubię to!”, doczekały się swojej wersji książkowej. W książce pt. „Planeta dobrych myśli” zdumiewająca jest szata graficzna. Barwy i rysunki, tworzone przez sama autorkę, nie tylko przypominają prace dzieci tworzone podczas zajęć w przedszkolu, ale i mylnie wskazują na dziecięcego odbiorcę tekstu. Zadziwia także grafika samego tekstu – na każdej stronie znajduje się jedna z myśli autorki, która pojawia się albo w formie wydruku albo też w formie Facebook’owych żółtych karteczek pisanych odręcznie, które od czasu do czasu przeplatane są pustymi żółtymi kartkami, czyniąc miejsce na osobiste przemyślenia. Niezwykle interesująca jest również sama treść. Pani Beata, niczym Kolumb Amerykę, odkryła bowiem skarbnicę wiedzy tajemnej, mówiącej nam: „Od tej chwili masz dostęp do myśli, które dadzą ci wieczne i nieograniczone szczęście, którym zachłyśniesz się coraz mocniej wraz z przeczytaniem kolejnej stronicy, z kolejną magiczną, zarażającą optymizmem stroną”. Zatem książka przepełniona jest zgrabnie podanymi filozoficzno-moralizatorskimi banałami typu: „Zajrzyj w głąb siebie, a znajdziesz szczęście”. Przez dwieście stron mamy do czynienia z tymi samymi banałami prawionymi na różny, równie banalny sposób. Pierwsze kilka kartek może zaciekawić – nietypowa forma ze złotymi myślami, które mogą dodać człowiekowi pewności siebie. Jednak to tylko kilka stron, gdyż dalej wkrada się monotonia i powielanie pseudofachowych frazesów. Nie mogę oprzeć się zatem stwierdzeniu, iż doczekaliśmy się polskiej wersji Paulo Coelho. W prawdzie trochę mniej bogatej językowo, stylistycznie i treściowo, ale lepszy taki polski Paulo Coelho niż żaden. Widoczna jest wszechogarniająca refleksyjność, która budowana jest na próżnej potrzebie ludzi, by obcować z czymś „głębokim” i odnajdywać w tym siebie bądź nawet utożsamiać się z tym. W efekcie otrzymujemy tekstową papkę, ukazującą niemal ewangelicznym tonem treści trafiające do gustów złaknionych egzaltowanego słowa, które nie są zbyt skore, żeby szukać sensów samodzielnie wczytując się w teksty naprawdę trudne i wymagające wysiłku intelektualnego. Rozwiń więcejdaje naj ;) pilne Napisz prace na wybrany temat Jak sadzisz czy warto przeczytac wiersz Jana kochanowskiego wspulczesnemu politykowi . Uzasadnij swoja opinie Któremu wspułczesnemu politykowi mozna zadedykowac utur i dlaczego? Jakimi zasadami powinni sie kierowac ludzie sprawujacy wladze ? Rozwin mysl zawarta w dwuch ostatnich wersach Piesn XIV
Napisz felieton na temat katastrofy pod Smoleńskiem ok. 1,5 str. Potrzebne na zaraz, dam naj! Tylko nie kopiujcie z innych stron, bo daje spam
Felieton – Napisz felieton – Przykład felietonu Ostatnio z uczniami jednego z wielomiejskich gimnazjum zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Wielu z nich bowiem, notorycznie nie uszczęszczała na lekcje, obniżył się poziom klas pod względem nauki, a na dodatek obecność policji w szkole stała się już chlebem powszednim, gdyż w grę weszły narkotyki, bójki, agresywne zachowanie nastolatków itp. Zaciekawiona tą sprawą, postanowiłam zbadać co mogło być przyczyną takiego rozwoju wydarzeń i… chyba znalazłam punkt kulminacyjny! Jeden z uczniów opowiedział mi, iż już na samym początku roku szkolnego, z powodu kradzieży kilku części komputerowych z sali informatycznej przez sześciu trzecioklasistów, został wprowadzony surowy rygor! Kiedy usłyszałam tę historię z ust czternastoletniego chłopca, początkowo trudno było mi pojąć całą filozofię tego wydarzenia. Wiadomo, dyrektor zabraniając organizacji wszelkich dyskotek, wycieczek, zajęć pozalekcyjnych, apelów okolicznościowych (np. Walentynek) do samego końca roku szkolnego, przesadził, a może nawet to zbyt skąpe określenie na opisanie tego bezsensownego pomysłu. Cały czas jednak w moich rozważaniach na temat tej sprawy pojawiało się jedno pytanie – dlaczego cały ten incydent wpłynął tak niekorzystnie na uczniów? Odpowiedzi znalazłam bardzo szybko. Na jedną z nich nakierowała mnie nawet moja ciocia, która okradziona przed paroma miesiącami przez dwóch wyrostków na mieście, cały kolejny czas narzekała na dzisiejszą młodzież, która, jak mówiła, nie potrafi znaleźć sobie zajęcia i tylko wałęsa się wieczorami po ulicach robią i szukając Bóg wie czego. Żartobliwie nazywany przez uczniów Kartofel, likwidując im zajęcia pozalekcyjne, po prostu odebrał nastolatkom możliwość organizacji wolnego czasu w sposób, który pozwalałby się im rozwijać intelektualnie. W takich przypadkach młodzież zaczyna szukać sobie nowego zajęcia, niestety, często wdając się w nieodpowiednie towarzystwo, w którym zwykle pije się alkohol, bierze narkotyki, pali papierosy itp. Nawet niekiedy młodzież z tzw. dobrych domów pod wpływem innych może całkowicie się zmienić, a jej drugim domem staje się właśnie ulica. Podsumowując moje rozważania, pragnę stwierdzić, że dyrektor wprowadzając rygorystyczną zasadę wobec uczniów, nie uzyskał zamierzonego efektu, a wręcz przeciwnie. Odtąd szkoła stała się dla nich bowiem nieprzyjazna. Aby poprawić sytuację w szkole potrzebna jest ścisła współpraca rodziców i nauczycieli, którzy opracują program – jak zorganizować wolny czas młodzieży.Tak, ale tylko w wypadkach, gdy jest ona bez kontroli. Przede wszystkim powinniśmy uważać na to co robimy. Powinniśmy rozróżniać świat rzeczywisty od wirtualnego. Pierwszym argumentem popierającym moje stanowisko jest przykład dwóch nastolatków, którzy, jak to skomentowali, chcieli zobaczyć, jak to jest kogoś zabić. . 65 338 168 195 80 260 378 344